Przejdź do treści

30.09.2020

Czy przez COVID-19 gorzej przewidujemy pogodę?

Branżą która, poza turystyką, najmocniej odczuła ograniczenia związane z pandemią COVID-19, jest lotnictwo. Zamrożenie na kilka miesięcy właściwie większości lotów międzynarodowych przyczyniło się do ogromnych strat ekonomicznych. Jednak to nie koniec negatywnych skutków lockdownu, bowiem już w marcu Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych ECMWF zanotowało poważny spadek liczby obserwacji synoptycznych, które podają piloci samolotów podczas wykonywania lotów.

O znaczeniu tzw. special aircraft observations – specjalnych meldunków z powietrza – dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego pisaliśmy w majowym wydaniu Obserwatora https://obserwator.imgw.pl/bezpieczne-niebo-instytut-w-chmurach/. Ale raporty o zjawiskach atmosferycznych realizowane przez załogę samolotu dostarczają wielu cennych informacji również dla agencji prognozujących pogodę w Europie czy w USA. Według danych ECMWF w marcu tego roku liczba otrzymanych sprawozdań zmniejszyła się o 65% w skali miesiąca, a globalnie redukcja wyniosła około 42%.

Liczba lotniczych raportów pogodowych
Liczba lotniczych raportów pogodowych

Jednym z najważniejszych programów zbierania danych meteorologicznych przy użyciu samolotów komercyjnych jest Aircraft Meteorological Data Relay (AMDAR), zainicjowany przez Światową Organizację Meteorologiczną (WMO). Informacje pogodowe są rejestrowane przez systemy nawigacyjne i inne urządzenia zamontowane na statku powietrznym. Dane są następnie wstępnie przetwarzane oraz wysyłane na ziemię za pomocą komunikacji ACARS lub systemu satelitarnego ASDAR. Opracowanie EUMETNET z marca 2020 roku pokazuje jak drastycznie zmniejszyła się liczba raportów AMDAR dla Europy – szczególnie we Włoszech i wschodniej Europie.

Dostępność raportów AMDAR 2 marca 2020 r. (górna mapa i 23 marca 2020 r. (dolna mapa), dane EUMETNET
Dostępność raportów AMDAR 2 marca 2020 r. (górna mapa i 23 marca 2020 r. (dolna mapa), dane EUMETNET

Ograniczenia w dostępności do danych dotyczą również Stanów Zjednoczonych. Według dr. Ying Chena z Environment Centre na Uniwersytecie w Lancaster, spadek liczby danych meteorologicznych pochodzących z pokładów samolotów spowodował znaczne pogorszenie się prognoz pogody w okresie marzec-maj 2020 roku. Szczególnie niepokojąca jest sprawdzalność prognoz temperatury powietrza – głównego elementu do modelowania numerycznego powstawania i przemieszczania się huraganów. Wybuch COVID-19 znacznie zmniejszył ilość danych, jakie centra modelowania pogody otrzymują z dwóch źródeł – samolotów i rejsów balonów. Najgorsza sytuacja dotyczy obszarów oceanicznych, gdzie wykorzystanie innych urządzeń pomiarowym jest bardzo ograniczone.

„Należało się tego spodziewać”. – zauważa prof. Mirosław Miętus z IMGW-PIB. – „Znaczne zmniejszenie częstości regularnych lotów, zwłaszcza przez Atlantyk, Pacyfik i Ocean Indyjski, skutkuje istotnym ograniczeniem dostępu do danych meteorologicznych zbieranych podczas tych rejsów. Znaczna liczba samolotów pasażerskich i cargo wyposażona jest w szereg instrumentów pomiarowych, które na bieżąco rejestrują stan atmosfery i przekazują dane do odpowiednich centrów naziemnych. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku obserwacji i pomiarów ze statków morskich, których ruch również został poważnie ograniczony w wyniku pandemii”.

To doświadczenie pokazuje, że obserwacje i pomiary in situ mają kapitalne znaczenie dla funkcjonowania służb meteorologicznych i zapewnienie bezpieczeństwa wynikającego z wysokiej jakości prognoz meteorologicznych. Okazuje się, że systemy satelitarne, które w ostatnich latach stały się tak istotnym elementem prognozowania pogody na Ziemi, nie są wystarczające do pełnego zobrazowania stanu atmosfery na naszej planecie.

JC Gellidon by Unsplash
JC Gellidon by Unsplash